Polskie zwycięstwa: Bitwa pod Żowninem
Powiązane…
Wiele bitew o których dziś nie mówimy, sławi polskie oręże. Dlatego chcę poprowadzić cykl „Polskie zwycięstwa” przedstawiający kolejno bitwy i zwycięstwa Polaków, o których niestety pamięć współczesna albo nie pamięta, albo rzadko wspomina. Jedną z takich bitew jest bitwa pod Żowninem, mająca miejsce 13-14 Czerwca roku 1638[0].
Lata to były niespokojne, Ukraina wrzała, a nastroje kozackie szukały ujścia dla swoich emocji. Na wiosnę 1638 roku, pod przywództwem Jakuba Ostrzanina zbuntowali się kozacy nierejestrowi występując przeciwko prawu uchwalonemu przez sejm, które ograniczało liczbę kozaków rejestrowych do sześciu tysięcy[1].
Bunt kozacki, krótko potem pociągnął za sobą chłopów, którzy dołączyli do kozaków znacznie wzmacniając ich siły. Zjednoczeni kozacy i chłopi przepuścili w kwietniu 1638 roku atak na Łubnie. Była to osada należąca do Korony o charakterze stricte obronnym. Przed napadem się obroniono i kozaków odparto. Dokładnie dziesięć lat później podczas powstania Chmielnickiego, tego wyczynu już nie powtórzono i miasto zostało zniszczone[2].
W związku ze stratami i odparciem sił kozackich podczas ataku na Łubnie, buntownicy musieli się wycofać pod osadę Żownin nad Dnieprem, gdzie założyli swój obóz. Rankiem 13 Czerwca 1638 roku, armia pod przywództwem Jeremiego Michała Korybuta Wiśniowieckiego natknęła się na obóz kozacki. To co nastąpić miało za chwilę jest jednym z wielu pokazów zdolności bojowych jazdy koronnej. Wiśniowiecki żeby nie dać kozakom sposobności postawienia taboru[3] wydał rozkaz szarży, którego wynikiem było rozbicie zewnętrznych umocnień i zdobycie wszystkich dział przeciwnika.
Część kozaków razem z głównodowodzącym uciekła, wycofując się z bitwy, a Wiśniowiecki został wsparty posiłkami ze strony Stanisława Potockiego. Po zespoleniu sił, Polacy przyjęli pozycje rozstawiając piechotę w centrum, oflankowaną przez jazdę koronną. Prawą flanką dowodził Jeremi Wiśniowiecki, natomiast lewą Stanisław „Rewera” Potocki. Prawa flanka wojsk polskich przedarła się przez obronę kozacką, gorzej jednak radził sobie Potocki na lewej flance, przez co w krótkim czasie po przedarciu się przez linię obrony Wiśniowiecki zdał sobie sprawę, że jest otoczony.
Po przeprowadzeni trzech szarż, które poprowadził osobiście. Po utracie konia, Wiśniowiecki w końcu przebił się ponownie przez kozacką linię obrony i wydostał z pozycji otoczonej przez wroga, dzięki czemu do wieczora udało mu się powrócić do obozu Polskiego. Szarże i determinacja Wiśniowieckiego spowodowały ucieczkę Ostrzanina, który porzucił swoich podkomendnych. Kozacy wybrali nowego dowódcę, Dymitra Hunię[4].
Rankiem 14 Czerwca, nastał drugi dzień bitwy. Wiśniowiecki poprowadził atak piechoty na pozycje kozackie. Kozacy poprosili o negocjacje z obozem polskim licząc na przybycie posiłków. Rozmowy szybko zostały zerwane. Oblężenie obozu kozackiego kontynuowano, jednak Polakom brakowało amunicji do armat.
Polacy czekali na posiłki ze strony Hetmana Mikołaja Potockiego, jednak zanim zaczął się zbliżać około 21 Czerwca, Dymitr Hunia zarządził wycofanie się kozaków za linię Dniepru. Kozakom udało się zbudować mosty do przeprawy przez noc i przenieść cały obóz na drugą stronę rzeki. Potocki przybył 22 Czerwca zaraz po wycofaniu się kozaków na drugi brzeg rzeki. Minął kolejny tydzień, zanim Polakom udało się zaopatrzyć w potrzebną amunicję do artylerii i nowy atak przeprowadzono 10 Lipca, który niestety zakończył się niepowodzeniem.
Polacy zdecydowali się na oblężenie i poczekanie, aż kozakom skończą się zapasy. W nocy z 22 na 23 Lipca, oddział kozaków przedarł się do obozu Polskiego i wymordował część personelu artyleryjskiego. 4 Sierpnia jeden z dowódców kozackich Filonienko, dostarczył nowych zapasów obozowi kozackiemu. W celu ominięcia kordonu polskiego blokującego obóz Filonenko wykorzystał tzw. czajki, łodzie do podpłynięcia rzeką. Jednak Polacy się zorientowali i zaatakowali oddziały kozaków. Hunia próbował wspomóc posiłki wypadem z obozu i atakiem na polskie pozycje, rozpętało to całodniową bitwę. Filinienko przedarł się do obozu z zaledwie kilkuset żołnierzami, jednak już bez dostawy zapasów, które utracił. W noc tego dnia, Hunia uciekł z obozu na teren państwa Moskiewskiego. Kozacy skapitulowali 8 Sierpnia.
Przewaga kozacka wynosiła 2:1 w tej bitwie dlatego jest to dość ciekawa prezentacja polskiej kompetencji w wyniku oblężenia, do którego na ogół potrzebne są większe siły w celu utrzymania szczelnego kordonu. Brawurowa akcja Wiśniowieckiego dodała sławy temu szlachcicowi, którego syn miał w przyszłości objąć koronę Rzeczpospolitej.
Komentarze
„Minął kolejny tydzień, zanim polakom udało się… ” -> Polakom z wielkiej litery.